niedziela, 28 grudnia 2014

After Christmas

Święta, święta i po świętach. Przyznam się Wam się, że w tym roku byłam typowym grinchem. Tak bardzo ich nie chciałam, nie miałam ochoty ani siły aby pomóc rodzicom. Sytuacja też nie wygląda tak jak sobie to wyobrażałam. Przecież miałam mieć piękne włosy, zrehabilitowaną nogę i całe mnóstwo siły. Jednak święta i cała ich magia wygrały! Uważam, że święta były przepiękne pomimo braku śniegu. Miałam szczęście spędzić je w domu z kochającą rodzinną oraz dostałam przepiękne prezenty. Teraz zanim się obejrzymy będzie sylwester, ja już powolutku coś planuję. Mam nadzieję, że wszystko się uda i w nowy rok przywitam ze znajomymi. 
A jak Wam minęły Święta? 
Sweter H&M/ Spodnie H&M/ Czapka H&M

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Get Ready With Me Edycja Świąteczna

Hej
Mnie niestety dopadła infekcja i teraz muszę leżeć aby tego nie powikłać jeszcze gorzej. Czuję się okropnie i nie mam na nic siły ani ochoty. Myślę że do Wigilii mi przejdzie, jutro jedziemy do Wrocławia na profilaktyczne przetoczenie płytek aby święta minęły nam spokojnie.
Dzisiaj przychodzę do Was z filmikiem pierwszym od bardzo dawna, ale mam nadzieję, że od teraz bedą one częstsze.
Korzystając z okazji chciałam życzyć Wam zdrowych, spokojnych, radosnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia.

niedziela, 14 grudnia 2014

Cisza, uwaga i akcja


Dzisiejszy dzień należał do wyjątkowych, mianowicie miałam przyjemność wystąpić w spocie reklamowym Fundacji "Na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową", do której należę. Byłam jednym z najstarszych uczestników tego spotu, przez co czasami czułam się dziwnie wśród biegających maluchów ;). Ale najlepsze jest to, że poznałam Martynę Wojciechowską. Kiedy czekaliśmy aż na planie padnie pierwszy klaps opowiadała nam swoje niezwykłe historie z podróży. Podczas przerwy Pani Martyna siedziała z nami i słuchała tym razem naszych historii oraz rozdawała autografy. Pani Martyna jest tak ciepłą, miłą i pełną pasji osobą wiec mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazje ponownie  ją spotkać. Wciąż jestem pod wpływem emocji i nie wiem co jeszcze mogę napisać,  chyba tylko to że to kolejna wspaniała przygoda jak spotkała mnie podczas okresu leczenia!


środa, 10 grudnia 2014

Święta coraz bliżej

Hej
Z tego co widziałam wiele blogerek robi post o prezentach, które chciały by dostać na Święta. Ja też chciałam taki zrobić, ale  po dłuższym zastanowieniu nic nie przyszło mi do głowy. Przecież mam prawie wszystko. Kochającą się rodzinę, ciepły dom, jedzenie, ubrania i tak naprawdę wiele innych rzeczy o których często zapominam. Tego czego mi tak brakuje i tak pragnę niestety nie mogę dostać.   I chyba nie muszę mówić, że jest to zdrowie.
Nie wiem czy zauważyliście pewną bardzo ważną zmianę mianowicie  Święta kojarzymy z prezentami, a przecież siedzenie w rodzinnym gronie powinno nam wystarczyć.  Jednak w dzisiejszych czasach napędzani przez internet, telewizje pędzimy do wizji "idealnych" świąt z mnóstwem prezentów, pięknych pierników. Tylko czemu niekiedy zapominamy w tym wszystkim o ludziach?
 
Sweter Terranova/ Bluzka Tally Weijl/ Spódniczka H&M/ Skarpetki Stradivarius


środa, 26 listopada 2014

Gala

Hej
W ostatni czwartek odbyła się gala Urtica Dzieciom. Kolorowy wieczór był zwieńczeniem akcji Słoneczna Galeria. Ja miałam przyjemność współprowadzić licytacje obrazów stworzonych przez małych artystów. Wszystko wyszło idealnie, pobiliśmy rekord zebranych środków.  Dzięki warsztatom my dzieci oddziałów onkologii mamy okazje poznać tajniki malarstwa, a pieniądze są co roku przekazywane na oddziały biorące udział w akcji.
W tym roku ja zostałam zatrudniona jako twarz projektu Urtica Dzieciom, dzięki temu bardzo dużo się nauczyłam, świetnie się bawiłam i poznałam cudownych ludzi.  Chcę im podziękować za te cztery wspaniałe miesiące.

Filmiki z gali:

Filmik otwierający galę 
Filmik z moją historią

poniedziałek, 17 listopada 2014

Bardzo długa przerwa

Hej
Przepraszam Was za nieobecność. Jednak długie pobyty w szpitalu sprawiły, że moja forma fizyczna i psychiczna nie była najlepsza . Teraz jednak wracam pełna siły i chęci do działania.
Ostatni tydzień spędziłam na leżeniu w łóżku i dopiero w niedziele pierwszy raz wyszłam. A byłam na występie Zosi,  która brała udział w przedstawieniu pt."Witkacy" przygotowanym przez Częstochowski Teatr Tańca. Wszystko wyszło im bardzo fajnie, sztuka zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Mam nadzieję że tym postem przypomniałam Wam o sobie i już postaram się nie znikać na tyle :)
Tutaj plakat akcji Urtica Dzieciom której jestem twarzą.

czwartek, 16 października 2014

Fall in love in fall

Hej
Ostatnio mamy przepiękną pogodę, to słońce i temperatura dają dużo chęci do działania.
Jednak czasami te siły i chęci odchodzą a napada Nas jesienna chandra co z nią zrobić?  Każdy ma swój sposób teraz przedstawię Wam kilka moich rad jak się przed nią bronić.

  Ciesz się z małych rzeczy!
Udało Ci się wyjść na jesienny spacer, to jest właśnie jedna z takich małych rzeczy które budują masz dzień. Jednak przy tym są też bardzo przyjemne :)

  Polub tą porę!
Lubisz czytać książki lub oglądać seriale? Ten okres jest idealny siedzisz pod kocem z herbatką obok ciebie palą się świeczki, jeśli wolisz towarzystwo to zaproś przyjaciółkę. Wtedy dodaj jakieś smakołyki. Ja uwielbiam to robić, a pokój staje się cudownym miejscem, a czas spędzony z przyjaciółką staje się jeszcze lepszy.

  Wykorzystaj czas dokładnie!
Jesień to idealna pora roku na spacery ale i nie tylko przecież nadal jest dosyć ciepło. Dlatego idź na rolki lub rower, każda chwila na świeżym powietrzu będzie dla Ciebie zdrowa. Jak wiecie mi nie wolno jeszcze uprawiać sportów, ale już niedługo postaram się to zmienić.

  Zmień coś!
Jeśli kochasz zmiany to do roboty. Masz wokół siebie tyle rzeczy którymi możesz udekorować pokój,  a efekt będzie znakomity i pewność, że masz wyjątkowe. Dlatego zostaw komputer i do roboty!

A Wy jak radzicie sobie z chandrą?

piątek, 3 października 2014

Złota jesień

Hej
No i nadeszła nasza polska złota jesień, tylko na razie nie za bardzo daje  poznać, że jest złota.
Dzisiejszy dzień był piękny, niestety już niedługo nie będzie tak ładnie  i nie pozostanie nic innego jak siedzieć w domu z ciepłą herbatką. Trzeba też wyciągnąć z dna szafy cieplejsze ubrania i kurtki przejściowe.Nie wiem jak dla Was ale dla mnie każda pora roku ma w sobie coś co sprawia, że ją lubię. W jesieni lubię na przykład to że mogę usiąść z herbatą pod kocem i dobrą książką albo to że mogę zacząć zakładać moje ukochane swetry. A no i nie mogę zapomnieć o świecach przecież to jest idealna pora na nie.
Dzisiejszy outfit do najcieplejszych nie należy, ale na tą pogodę jak najbardziej odpowiedni.

 
Top Tally Weijl/ legginsy No name/ koszula H&M/ Sweter Zara/czapka Sinsay

środa, 17 września 2014

Urtica dzieciom

Hej 
Dzisiaj będzie nietypowy post ale mam nadzieje, że się Wam spodoba. 
Ostatnio byłam na warsztatach plastycznych organizowanych przez firmę Urtica, od 17 lat prowadzi ona projekt "Urtica Dzieciom". Jedną z akcji jest "Słoneczna Galeria"podczas której mali pacjenci uczestniczą w warsztatach plastycznych. Sprawiają one wiele radości bo choć na chwile szare i smutne oddziały zmienią w pełne radosnych kolorów, a na twarzach małych bohaterów widać szczęście. Ich prace odzwierciedlają to o czym marzą, to czego tak pragną i jest to samo czego chce ja - BYĆ ZDROWYM.  W tym roku dzieci z 17 oddziałów onkologii i hematologii z całej Polski malowały, rysowały i lepiły rzeźby po to aby pojawiły się one na Gali Urtica dzieciom. Dochód zostanie przekazany właśnie na te oddziały. A teraz mam dla was filmik krótką relacje z ostatnich warsztatów,  które odbywały się 28 sierpnia we Wrocławiu.

niedziela, 7 września 2014

Długa nieobecność

Przez ostatnie tygodnie działo się bardzo wiele. Dzięki dobrym wynikom spotykałam się ze znajomymi i ćwiczyłam nogę.  Pomimo wielu spotkań nadal tęsknie za szkołą, a nawet za tymi wczesnymi pobudkami. Mam jednak zamiar chodzić w odwiedziny do klasy częściej i na dłużej, zobaczymy jak to wyjdzie. Czekam  na informacje kiedy zacznę lekcje.

Ostatnio dzieje się bardzo wiele co daje mi bardzo dużo energii. Wczoraj byłam na swojej pierwszej osiemnastce u mojej kochanej Ady. Dzięki temu poznałam naprawdę cudownych ludzi. I tu uwaga TAŃCZYŁAM !!! Tak wielkie brawa dla mnie. Teraz niestety  muszę czekać na kolejną okazje żeby potańczyć, a bardzo mi się to spodobało :).

Top reserved/ Legginsy bershka/ Koszula tally weijl/ Buty converse 

środa, 20 sierpnia 2014

Home

Hej
Od piątku jesteśmy w domu i staramy nadrobić się zaległości. Spotykam się z koleżankami, ćwiczę oraz wykonuje mnóstwo innych rzeczy. Od jutra mam zamiar chodzić na spacery codziennie, będzie to dobre dla mojej nogi i całego organizmu. A zresztą świeże powietrze nie zabija i takie spotkania z koleżankami będą ciekawsze niż w domu :) Dokańczam też swój nowy pokój. Jestem w nim tak zakochana, że gdybym mogła nigdzie bym nie wychodziła. Jednak chęć przebywania z ludźmi  bierze górę i ostatecznie wychodzę, choć robię to rzadko :)


Koszulka Urtica dzieciom/ legginsy Bershka/ koszula H&M/ czapka Sinsay.

czwartek, 14 sierpnia 2014

Chemia i warsztaty plastyczne


Hej
Wczoraj odbyła się chemia ale z powodu braku miejsc w klinice płukanie, dotychczas całodobowe zostało skrócone do sześciu godzin. Noc spokojnie spędziliśmy w domowym zaciszu u cioci Patrycji i wujka Mikołaja. Dzisiejszy dzień był bardzo ale to bardzo udany. Po pierwsze warsztaty plastyczne, które odbyły się dzięki akcji Urtica dzieciom, następnie sesja w koszulkach i nagranie krótkiego spotu. No i nie można zapomnieć o wizycie w IKEA, nie wiem czy wiecie ale w moim pokoju zaszło wiele zmian :) A teraz siedzę sobie u wujka z kuzynami i ciesze się czasem spędzanym w miłym towarzystwie. Jutro wracamy do domu i będę nadrabiać zaległości, które nagromadziły mi się przez ostatnie tygodnie, no ale trzeba utrzymać tylko dobre wyniki i będzie znakomicie.:)


sobota, 9 sierpnia 2014

Vlog z Wrocławia

Hej
Nareszcie po długiej walce z youtubem udało mi się dodać vloga. Mam nadzieje, że Wam się podoba.
Jeśli chcecie więcej takich vlogów to piszcie w komentarzach, a na pewno będą się pojawiać.

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Busy days


Hej
Wczorajszy i dzisiejszy dzień były bardzo pracowite. Mianowicie wczoraj miałam sesje a właściwie to kręcenie filmiku/spotu, zachęcającego do udziału w aukcji prac dzieci chorych, z Panem Rafałem. Dzisiaj nauka, pakowanie do Wrocławia. No właśnie w ostatnim filmiku mówiłam o tym, że we wtorek jedziemy do Wrocławia a tu niespodzianka,  mówią żebyśmy byli dopiero w środę. Jeden dodatkowy dzień w domu, dla mnie bomba! Więc vlog będzie od środy do piątku. Może zdarzyć się, że będziemy we Wrocławiu dłużej co przedłuży dni kręcenia :)

Teraz może przejdźmy do mojego stroju, nie wiem jak u Was ale w Częstochowie jest strasznie duszno. Dlatego  najlepiej sprawdza się przewiewny strój. Moje spodenki pochodzą z H&M'u, bluzka z motywem skrzydeł jest z Camaieu, a moje bandeu jest ze Stradivariusa.




Kolejny post postaram się dodać jakoś w środę. 

sobota, 2 sierpnia 2014

Co u Julki

Hej 
Mam dzisiaj dla Was filmik, w którym opowiadam co u mnie. Dlatego kolejny post pojawi się w poniedziałek. Co do filmiku mam nadzieję, że się podoba. 
Za ciągłe yyyyyyyy przepraszam, ale postaram się nad tym zapanować :)

niedziela, 27 lipca 2014

Nareszcie w domku

Hej
Nareszcie pisze do Was z mojego ukochanego pokoju, mianowicie wróciliśmy w piątek popołudniu.
A od tego czasu staram się jak najmniej wychodzić z łóżka (hahahah tak prawie cały czas leże i zbieram siły). Wszystkie moje plany na razie odłożyłam na bok bo w końcu nigdy nie wiadomo jak długo uda będę w domu. Według planu we Wrocławiu mamy stawić się dopiero 5 sierpnia, więc jeśli płytki będą dobre może obejdzie się bez dodatkowej wizyty w szpitalu. Dlatego trzymajcie za to kciuki.

wtorek, 15 lipca 2014

Ciągle we Wrocławiu

Niestety nadal znajdujemy się na oddziale III we Wrocławiu. W poniedziałek miałam wyjść, ale w niedziele zagorączkowałam i do tego znów dostaliśmy porządnego  kopa w cztery litery. Mianowicie TK pokazał dużą zmianę w lewym płucu, wiec pojawia pytanie co dalej? Przecież od września miałam wrócić do szkoły, a teraz wszystkie moje plany w jednej chwili runęły jak domek z kart.
Jak na razie jestem strasznie zrozpaczona, ale trzeba się zebrać i walczyć dalej!!!


czwartek, 10 lipca 2014

Sick

Hej
Dzisiaj piszę do Was z Wrocławia, ponieważ wspomniana w ostatnim poście infekcja się rozwinęła.
Dlatego też od niedzieli znajduje się na oddziale III, na szczęście antybiotyki zaczynają działać, a my jako że mam się bardzo dobrze wychodzimy na przepustki. Czyli w przerwach miedzy jednym a drugim antybiotykiem mamy czas dla siebie. Oczywiste jest, że wolelibyśmy być w naszym domku ale na to poczekamy jeszcze chwilkę.
A co u Was?


sobota, 5 lipca 2014

Sweet home


Hej
I oto od dwóch tygodnia cieszymy się naszym własnym domkiem. Czas płynie bardzo szybko a my nadrabiamy  zaległości, nasza ukochana beza w Sweet Home and Cafe, zjazd rodzinny w Mierzynie, spotkania z koleżankami. Jeszcze oczywista rehabilitacja, na szczęście pomimo tylu tygodni leżenia nie było wielkich strat związanych z nogą. Dlatego teraz gdy nie ma komplikacji chce skupić się na tym co dla mnie najważniejsze CHODZENIU. Wczoraj odbyła sie druga próba chodzenia bez kul i podobno wyszło dobrze, wiec mam nadzieje już niedługo je zgubić.

Ale teraz opowiem Wam o najważniejszych wydarzeniach tego tygodnia :) Od poniedziałku były u mnie dwie Martyny i dzięki nim się nie nudziłam oraz cudownie spędziłam czas. A w Czwartek 3 lipca spotkaliśmy się z Paniami z Zumba Team Częstochowa, or
ganizowały one wielki maraton zumby. Dziewczyny są cudowne na kawie nie mogliśmy się nagadać, a ja jeszcze raz bardzo dziękuje za prezent oraz za organizacje tego wspaniałego wydarzenia.
Jak widzicie ten tydzień byłby naprawdę cudowny gdyby nie mała infekcja. Ale wszystkim którzy uczynili ten tydzień wyjątkowym bardzo ale to bardzo dziękuje.



wtorek, 17 czerwca 2014

Upragnione wyjście


Hej
Nareszcie wyszłam ze szpitala i teraz staram sie nadrobić stracony czas. Niestety jak to zwykle bywa budzę sie naprawdę późno, ale sen to zdrowie. Teraz najważniejsza wiadomość pod koniec tygodnia wyjeżdżamy do Polski :) Ciesze się, że spotkam rodzinę i koleżanki. Mam tyle planów tylko czy czasu mi starczy?
Zobaczymy jak się zepnę to wszystko zrobię, ale nadal priorytetem jest rehabilitacja. Do września (najpóźniej) "zgubie" kule, i może uda się orteze?
A co u Was? Macie już plany na wakacje?




koszula H&M/ legginsy new yorker/crop top H&M

niedziela, 15 czerwca 2014

Cancer fighters

Mali bohaterzy tak można nazwać dzieci walczące z nierównym przeciwnikiem... nowotworem. Każde z nich nieważne czy ma 3 lata czy 16 traci bardzo wiele.
Walka jest najważniejszą częścią ale towarzyszą jej jeszcze cierpienie, strach i nadzieja. Nadzieja w to, że będzie dobrze, że już niedługo zaczniesz żyć normalnie.  Teraz jest pytanie dlaczego ludzie boją się raka? Dlaczego dla wielu rak = śmierć?
Odpowiedzi są proste ludzie boją się wszystkich drastycznych zmian, a kojarzy się ze śmiercią bo tak było dawniej. Ale jeśli wierzysz pokonasz tego przeciwnika.
Teraz gdy wracam myślami do oddziału III we Wrocławiu widzę smutek przeplatający radość, oczywiście były  dobre i złe chwile. Ale osoby które tam poznajesz wiedzą przez co przechodzisz, znają te uczucia znakomicie. Dlatego, żeby pokazać ludziom małych wielkich bohaterów powstała akcja Cancer Fighters.
Sama biorę w niej udział i bardzo podoba mi się ta idea więc mam nadzieję, że i Wy wejdziecie zobaczyć jak przebiega cała akcja Cancer Fighters.

czwartek, 12 czerwca 2014

Last days

Wczoraj minęły dwa tygodnie odkąd znajduje się w Klinice Schillerhöh i odkąd mam rurę wystajacą z ciała.  No ale zacznę od niedzieli wtedy prof. Fridel zdecydowali sie podać antybiotyk prosto do płuc. Niestety dostałam alergii, czemu towarzyszył okropny ból, dostałam wtedy wszystkie możliwe środki przeciwbólowe, a nawet zastosowali krótką narkoze. Dopiero po prawie dwóch godzinach udało mu się usunąć. Antybiotyk nie pomógł więc w poniedziałek odbył sie zabieg, a raczej  operacja "załatania" płuca. Dlatego przez ostatnie dni miałam aż dwa dreny. Na szczęście dziś pozbyłam sie jednego i został jeszcze jeden teraz tylko trzeba czekać na wyjęcie drugiego :) A wtedy to już z górki.
Moj outfit
Crop top h&m/ legginsy new yorker/ cardigan zara/ sączek klinika schillerhöh

środa, 4 czerwca 2014

Nieobecność

Minęły aż dwa tygodnie od ostatniego wpisu, a ja znów od tygodnia znajduje sie w klinice Schillerhöh. Niestety wystąpiło powikłanie, mianowicie w prawym płucu zrobiła sie odma. Wiec jeszcze chwilkę spędzę w szpitalu, ale mus to mus.
Czasu mam bardzo dużo przez co mój humor był bardzo i to bardzo zły, na szczęście od dzisiaj jest już o niebo lepszy. Ale tak jak pisałam na brak czasu nie narzekam, dlatego wypełniam go oglądaniem serialu Pretty Little Liars i najczęściej na tym mija mi kilka godzin. Lecz mam też książki wiec od teraz gdy mój humor jest lepszy zacznę sie uczyć. Ambitne plany zobaczymy jak wyjdą :)
A teraz trochę sie pochwalę wczoraj pierwszy raz siadłam na rowerku stacjonarnym i udało mi sie "pojechać", jest to dla mnie motywacja do dalszego działania.
A co u Was sie działo przez ten czas?

środa, 21 maja 2014

thoraxchirurgie

Minął tydzień od naszego wyjazdu a tyle się  zdarzyło. Zaczynając na środowej kontroli nogi a kończąc na dzisiejszym wyjściu ze szpitala. Ale wróćmy może do środy Prof. Greulich i Prof. Wirth są bardzo zadowoleni z nogi i chcą mnie widzieć dopiero w styczniu! Jest to znakomita wiadomość.
Czwartek był dla nas ważnym dniem, poznaliśmy Prof. Friedela, opowiedział o tym jak wyglądać będzie operacja i ile czasu zajmie mi dochodzenie po niej do pełnej sprawności. No i długo wyczekiwany piątek 16 maja czyli najważniejszy dzień od dnia operacji nogi . Cała operacja płuc trwała 4 godziny. Jeden dzień i noc spędziłam na intensywnej terapii. Później przeniesiono nas naszej sali nr 255 na oddziale C2. Ból pooperacyjny był bardzo duży, podawano mi dużo środków przeciwbólowych jednak po wyciągnięciu sączków stał i staje się z dnia na dzień coraz mniejszy.
Wszystko goi się znakomicie dlatego dzisiaj znalazłam się w "domu" chociaż wciąż jeszcze muszę przyjmować  leki i być pod kontrolą lekarza.
Jest jeszcze jedna wiadomość od prof. Kościelniak prawdopodobnie przechodzę na chemie podtrzymującą czyli w tabletkach. Będę przyjmować ją przez 2 lata , teraz czekamy na wyniki histopatologi, porobimy badania kontrolne i powracamy do normalnego życia!!!





środa, 14 maja 2014

W drodze

Hej 
Pisze do Was z drogi do Sttutgartu, wiec za wszystkie błędy przepraszam i one zostaną poprawione już na miejscu. 
Nasz pobyt w sttutgarcie zaczynamy od wizyt kontrolnych u Profesorów operujacych nogę. A już w czwartek przyjmują mnie do kliniki. W piątek odbędzie sie operacja! 
Napewno odezwę się jutro po kontroli albo zrobię daily vlog z tego dnia. A i prawie zapomniałam napisać, że dzisiaj odwiedziłam swoją klasę, było to 1 spotkanie od stycznia. To jest Dziwne ale tęsknię za szkołą, ale jeszcze kilka miesięcy. 

wtorek, 6 maja 2014

Znów Wrocław

Więc znów jesteśmy we Wrocławiu, tym razem już na planowanym pobycie.
Dzisiaj miałam badanie tomografem komputerowym, wykazało one że zmiany na płucach nie reagują na podawaną chemie. Więc pojawiło się pytanie czy warto robić trzeci cykl? I już zapadły decyzję podejmowane przez profesorki i odpowiedź brzmi nie warto. Dlatego zamiast tego cyklu będzie szykowanie się do Sttutgartu. 
Teraz jeszcze informacja dla zainteresowanych włosy jeszcze są ale widać już straszne prześwity, a same włosy strukturą przypominają filc :)
Jeśli ktoś chcę zobaczyć więcej zdjęć zapraszam na mojego instagrama klik.

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Powikłanie


Hej
Dzisiaj pisze do Was z Wrocławia, niestety w czwartek pojawiła się gorączka. W piątek nie dawała za wygraną i pojawily się inne objawy, więc  musieliśmy udać się na oddział aby podać antybiotyki . Teraz tylko modlić się aby chemia nie była podana z opóźnieniem. 
Ale chciałam Wam napisać że już jest dużo lepiej i korzystając z ładnej pogody chodzę na spacery. To znaczy bierzemy i wózek oraz jedną kulę, no i jak tu nie wspomnieć o towarzyszkach naszych spacerów są to Magda i jej mama. 
Niestety tracę rehabilitację i lekcje. 
Jednak mam nadzieję, że w środę już wyjdziemy do domku.