środa, 21 maja 2014

thoraxchirurgie

Minął tydzień od naszego wyjazdu a tyle się  zdarzyło. Zaczynając na środowej kontroli nogi a kończąc na dzisiejszym wyjściu ze szpitala. Ale wróćmy może do środy Prof. Greulich i Prof. Wirth są bardzo zadowoleni z nogi i chcą mnie widzieć dopiero w styczniu! Jest to znakomita wiadomość.
Czwartek był dla nas ważnym dniem, poznaliśmy Prof. Friedela, opowiedział o tym jak wyglądać będzie operacja i ile czasu zajmie mi dochodzenie po niej do pełnej sprawności. No i długo wyczekiwany piątek 16 maja czyli najważniejszy dzień od dnia operacji nogi . Cała operacja płuc trwała 4 godziny. Jeden dzień i noc spędziłam na intensywnej terapii. Później przeniesiono nas naszej sali nr 255 na oddziale C2. Ból pooperacyjny był bardzo duży, podawano mi dużo środków przeciwbólowych jednak po wyciągnięciu sączków stał i staje się z dnia na dzień coraz mniejszy.
Wszystko goi się znakomicie dlatego dzisiaj znalazłam się w "domu" chociaż wciąż jeszcze muszę przyjmować  leki i być pod kontrolą lekarza.
Jest jeszcze jedna wiadomość od prof. Kościelniak prawdopodobnie przechodzę na chemie podtrzymującą czyli w tabletkach. Będę przyjmować ją przez 2 lata , teraz czekamy na wyniki histopatologi, porobimy badania kontrolne i powracamy do normalnego życia!!!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz