Kolejna długa przerwa w blogowaniu i znów spowodowana infekcją. Niestety ostatnio nie czułam się najlepiej, chemia którą teraz przyjmuję spowodowała okropne bóle pleców. Żeby się go pozbyć przyjmowałam a w sumie nadal przyjmuję tonę leków przeciwbólowych. Ból był tak mocny, że nie pozwalał na "normalne" funkcjonowanie, a nieprzespane noce nie ułatwiały sprawy. Teraz jest jak na huśtawce raz jest super - ćwiczę nogę, a za chwilę płaczę z bólu. Czekam aż to minie bo mam bardzo dużo pomysłów dotyczących bloga i youtuba jednak zbyt mało siły na ich realizacje. Chcę dokończyć też zmiany w moim pokoju niestety na dzień dzisiejszy jestem zmuszona odłożyć to na później jak wiele rzeczy.
A co u Was?
A co u Was?
Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńCzekamy na nowe posty i filmiki!
to życzę Ci jak najszybszego powrotu do zdrowia i z niecierpliwością czekam aż zrealizujesz swoje blogowe pomysły.
OdpowiedzUsuńMi właśnie kończą się ferie, które jak zwykle za szybko zleciały...
pozdrawiam!
Mam nadzieję że szybko wrócisz do zdrowia! Uwielbiam czytać twojego bloga! Powodzenia w realizacji planów!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się!
mska-blog.blogspot.com
Julia obserwuje Twojego bloga od dłuższego czasu i podziwiam Twoją siłę!
OdpowiedzUsuńNie znam nikogo tak silnego jak Ty.
Jesteś twarda i na pewno wszystko będzie dobrze :)
Jaka piekna ! I mam nadzieje ze szybko do zdrowka wrocisz !:)
OdpowiedzUsuńZdrowiej Julcia <3 A infekcja - za drzwi !!! Buziaki od czytelniczki <3
OdpowiedzUsuńWiesz za co Cię podziwiam? Mimo wszystko starasz się być silna i uśmiechnięta. Wielu ludzi może Ci tego pozazdrościć... :)
OdpowiedzUsuńJulia, jesteś piękną i kochaną osobą. Podziwiam Cię za to wszystko, co robisz. Masz tyle siły w sobie. Jestem pewna, że dasz radę. Teraz jest ciężko, ale musi być lepiej. Jak się dzisiaj czujesz? Czekam na jakieś wieści. :(
OdpowiedzUsuńWalcz Wojowniczko <3 Jestes bardzo , bardzo dzielna <3 Usciski od czytelniczki .
OdpowiedzUsuńJuż się nie męczysz ...
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia Dżula ! <3
(*)
Julka już nic nie napisze ani nie nagra... Zmarła dziś w nocy
OdpowiedzUsuń(*)
Śpij spokojnie Juleczko .Byłaś bardzo dzielna. :(
OdpowiedzUsuńŚpij spokojnie(*)
OdpowiedzUsuń[*]
OdpowiedzUsuńCo za zrządzenie losu...A jeszcze dziś przemierzając ulice Wrocławia, widziałam Twoją piękną buzię spoglądającą z plakatu Fundacji.
OdpowiedzUsuńStrasznie mi przykro.
Bardzo mi przykro, spij spokojnie aniolku [*]
OdpowiedzUsuńTeraz będzie nieskończona przerwa w blogowaniu :( będę tęsknić
OdpowiedzUsuń[*]
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że zdążyłaś dokończyć Igrzyska śmierci R.I.P.
OdpowiedzUsuńSpij słoneczko....do zobaczenia w swoim czasie...
OdpowiedzUsuń😭😭😭😭💔💔💔💔Tesknie A.G.
OdpowiedzUsuń