Wiem, że dawno mnie nie było ale tyle sie zdarzyło: chemia ,Warszawa.
Najważniejszym wydarzeniem teraz jest koncert charytatywny. Jestem tak bardzo wzruszona tym gestem. W czwartek (19 września ) na rozmowie o zakresie operacji, dowiedziałam się, że najlepszym rozwiązaniem jest amputacja nogi nad kolanem . Nie napisałam wam tego wtedy bo nie chciałam w to uwierzyć. Teraz mam niewiele czasu do operacji ale wciaz wierze, że nie bedzie ona aż tak drastyczna . Może uda się jednak ją czyli noge uratować wiec pilnie konsultujemy sprawę z kliniką w Bostonie i u pani doktor w Warszawie .
Niezaleznie od tego jakie kroki zostana podjęte to leczenie i rehabilitacja bedą bardzo drogie .
Dlatego znajomi i moja szkoła organizują koncert na którym będziemy zbierać na dalsze leczenie.
Mam nadzieję ,że na tym jednym się nie skończy. Te koncerty to duża szansa na uzbieranie tych funduszy :) co pozwoli mi szybko wrócić do normalnego życia .
Za każdą pomoc dziękuje :*