wtorek, 15 lipca 2014

Ciągle we Wrocławiu

Niestety nadal znajdujemy się na oddziale III we Wrocławiu. W poniedziałek miałam wyjść, ale w niedziele zagorączkowałam i do tego znów dostaliśmy porządnego  kopa w cztery litery. Mianowicie TK pokazał dużą zmianę w lewym płucu, wiec pojawia pytanie co dalej? Przecież od września miałam wrócić do szkoły, a teraz wszystkie moje plany w jednej chwili runęły jak domek z kart.
Jak na razie jestem strasznie zrozpaczona, ale trzeba się zebrać i walczyć dalej!!!


3 komentarze:

  1. Buziaki dla Julki. Miejmy nadzieję, iż będzie wszystko OK.

    OdpowiedzUsuń
  2. Julka, wierzę w Ciebie z całych sił. Nie poddawaj się, walcz!! Masz w sobie tyle siły, mocy, radości, wytrwałości, jesteś wyjątkową, jedyną taką osobą na świecie :) Teraz byłam na święcie młodych na górze św anny, codziennie modliłam się o Ciebie i wierzę, że Bóg dopomoże, da zdrowię i jeszcze więcej sił. Julcia, jesteś niesamowita. Może kiedyś też tam pojedziesz :) Trzymaj się kochana :)

    OdpowiedzUsuń