wtorek, 17 czerwca 2014

Upragnione wyjście


Hej
Nareszcie wyszłam ze szpitala i teraz staram sie nadrobić stracony czas. Niestety jak to zwykle bywa budzę sie naprawdę późno, ale sen to zdrowie. Teraz najważniejsza wiadomość pod koniec tygodnia wyjeżdżamy do Polski :) Ciesze się, że spotkam rodzinę i koleżanki. Mam tyle planów tylko czy czasu mi starczy?
Zobaczymy jak się zepnę to wszystko zrobię, ale nadal priorytetem jest rehabilitacja. Do września (najpóźniej) "zgubie" kule, i może uda się orteze?
A co u Was? Macie już plany na wakacje?




koszula H&M/ legginsy new yorker/crop top H&M

niedziela, 15 czerwca 2014

Cancer fighters

Mali bohaterzy tak można nazwać dzieci walczące z nierównym przeciwnikiem... nowotworem. Każde z nich nieważne czy ma 3 lata czy 16 traci bardzo wiele.
Walka jest najważniejszą częścią ale towarzyszą jej jeszcze cierpienie, strach i nadzieja. Nadzieja w to, że będzie dobrze, że już niedługo zaczniesz żyć normalnie.  Teraz jest pytanie dlaczego ludzie boją się raka? Dlaczego dla wielu rak = śmierć?
Odpowiedzi są proste ludzie boją się wszystkich drastycznych zmian, a kojarzy się ze śmiercią bo tak było dawniej. Ale jeśli wierzysz pokonasz tego przeciwnika.
Teraz gdy wracam myślami do oddziału III we Wrocławiu widzę smutek przeplatający radość, oczywiście były  dobre i złe chwile. Ale osoby które tam poznajesz wiedzą przez co przechodzisz, znają te uczucia znakomicie. Dlatego, żeby pokazać ludziom małych wielkich bohaterów powstała akcja Cancer Fighters.
Sama biorę w niej udział i bardzo podoba mi się ta idea więc mam nadzieję, że i Wy wejdziecie zobaczyć jak przebiega cała akcja Cancer Fighters.

czwartek, 12 czerwca 2014

Last days

Wczoraj minęły dwa tygodnie odkąd znajduje się w Klinice Schillerhöh i odkąd mam rurę wystajacą z ciała.  No ale zacznę od niedzieli wtedy prof. Fridel zdecydowali sie podać antybiotyk prosto do płuc. Niestety dostałam alergii, czemu towarzyszył okropny ból, dostałam wtedy wszystkie możliwe środki przeciwbólowe, a nawet zastosowali krótką narkoze. Dopiero po prawie dwóch godzinach udało mu się usunąć. Antybiotyk nie pomógł więc w poniedziałek odbył sie zabieg, a raczej  operacja "załatania" płuca. Dlatego przez ostatnie dni miałam aż dwa dreny. Na szczęście dziś pozbyłam sie jednego i został jeszcze jeden teraz tylko trzeba czekać na wyjęcie drugiego :) A wtedy to już z górki.
Moj outfit
Crop top h&m/ legginsy new yorker/ cardigan zara/ sączek klinika schillerhöh

środa, 4 czerwca 2014

Nieobecność

Minęły aż dwa tygodnie od ostatniego wpisu, a ja znów od tygodnia znajduje sie w klinice Schillerhöh. Niestety wystąpiło powikłanie, mianowicie w prawym płucu zrobiła sie odma. Wiec jeszcze chwilkę spędzę w szpitalu, ale mus to mus.
Czasu mam bardzo dużo przez co mój humor był bardzo i to bardzo zły, na szczęście od dzisiaj jest już o niebo lepszy. Ale tak jak pisałam na brak czasu nie narzekam, dlatego wypełniam go oglądaniem serialu Pretty Little Liars i najczęściej na tym mija mi kilka godzin. Lecz mam też książki wiec od teraz gdy mój humor jest lepszy zacznę sie uczyć. Ambitne plany zobaczymy jak wyjdą :)
A teraz trochę sie pochwalę wczoraj pierwszy raz siadłam na rowerku stacjonarnym i udało mi sie "pojechać", jest to dla mnie motywacja do dalszego działania.
A co u Was sie działo przez ten czas?